Szkielet polimerowy vs stalowy
Pistolet Glock 17 nie był pierwszą konstrukcją wykorzystującą szkielet wykonany z polimeru, ale to właśnie jego pojawienie się na rynku 40 lat temu zapoczątkowało erę „plastikowców”.
Na ogromną popularność całej rodziny Glocków złożyły się przede wszystkim prostota, niezawodność i trwałość, a materiał szkieletu wzbudzał na początku kontrowersje, jak każde zresztą nowatorskie i odważne rozwiązanie. Po dziesięciu latach obecności Glocków i milionach sprzedanych egzemplarzy zaczęło powstawać coraz więcej modeli pistoletów opartych o polimerowy szkielet. Dzisiaj każdy liczący się producent pistoletów posiada w swojej ofercie takie pistolety, a niektóre pretendują nawet do miana „Glock killera”.
Przyjrzyjmy się wadom i zaletom konstrukcji opartych o szkielety stalowe i polimerowe.
Szkielet polimerowy jest znacznie lżejszy od stalowego. Różnica jest na tyle duża, iż powoduje dającą się wyczuć w ręce różnicę masy całego pistoletu – 200 do 300 gramów w przypadku kilogramowego przedmiotu to naprawdę dużo. Doceni to każdy, kto nosi broń. Jednakże, większa masa broni przekłada się na mniejszy – w odczuciu strzelca – odrzut, chociaż różnica odrzutu nie będzie w rzeczywistości tak duża, jak wynikałoby to z porównania masy, ponieważ sprężystość polimeru częściowo pochłania energię odrzutu i w ten sposób łagodzi to, co odczuwa strzelec.
Szkielet polimerowy nie wymaga stosowania poszerzających go okładzin i dzięki temu pistolety te na początku miały szersze, a więc bardziej pojemne magazynki, np. magazynek Glocka 17 miał o dwa naboje więcej niż magazynek większej od niego Beretty 92. Obecnie pojawia się coraz więcej szkieletów metalowych bez okładzin, co niweluje tę różnicę.
Słabym punktem niektórych szkieletów polimerowych, np. Glock Gen 3 jest awaryjność zatopionych w szkielecie stalowych prowadnic zamka, objawiająca się ich pękaniem lub odrywaniem od szkieletu.
Problemy te zdarzają się wprawdzie bardzo rzadko i mają miejsce w egzemplarzach z dużym przebiegiem, ale negatywnie wpływają na zaufanie do danej konstrukcji. W przypadku pistoletów ze szkieletem stalowym ostatnią częścią, która się zużyje jest właśnie szkielet.
Wielu producentów pistoletów opartych o szkielet polimerowy wzbogaca je o system wymiennych wkładek pozwalających na personalizację chwytu, a od kilku lat niektóre firmy, np. Sig Sauer czy Zev oferują wymienne szkielety, które nie stanowią istotnej części broni i nie są numerowane. Szkielety takie oferowane są w różnych rozmiarach i kolorach oraz bardzo przystępnych cenach.